Codzienność każdego z nas ma jeden wspólny element – telefon lub telefony komórkowe. Większość z nas posiada ich więcej niż jeden. Coraz więcej firm zauważa jak wygodnie jest podarować pracownikowi telefon z pewnym abonamentem, by potem bezkarnie atakować go nawet w weekendy przypomnieniami o obowiązkach. Już nie tylko lekarze specjaliści, strażacy czy policjanci są wiecznie pod telefonem; obecnie w takiej sytuacji znajduje się w zasadzie połowa z nas. Co więcej większość z nas znajduje się w takiej sytuacji na własne życzenie, bowiem z przyjemnością przyjęła tę firmową obrożę, która jest w stanie zakłócić nam każdą wolną chwilę. Telefony komórkowe są tak powszechne, iż obecnie już niemal przedszkolaki wyposażone są w nowoczesne smartfony, choć korzystają jedynie z opcji dzwonienia oraz gier, nie wykorzystując nawet w 1/10 potencjału danego aparatu. Komórkowe szaleństwo zawitało do naszych czasów. Nie możemy się już bez nich obejść. Częściej pamiętamy już o telefonie komórkowym, niż o kluczach do mieszkania. Jak wskazują badania, coraz więcej osób boryka się z uzależnieniem od korzystania z komórek – nie są w stanie odłożyć ich nawet na kilka godzin, sprawdzają co chwilę pocztę, konta bankowe czy wiadomości lub serwisy społecznościowe. Telefony komórkowe w wielu osobach pobudziły specyficznego rodzaju nerwowość, którą tylko one mogą rozładować.
Weekend bez telefonu komórkowego

